piątek, 25 lipca 2014

Rozdział VII



Rozdział znowu spóźniony. Sorki. Miałam wyjazdowy weekend. Mam nadzieję, że zrozumiecie.
PS.: Rozdział zawiera spojlery z Agentów T.A.R.C.Z.Y.
Blog przekroczył 1500 odwiedzin. Dziękuję, że jesteście.


Na plaży pojawił się…
- Coulson… - Avengersów zamurowało – Ty żyjesz?
Phil podszedł do nich.
- O to samo mógłbym zapytać was. – odpowiedział.
- Jak to? – Kapitan zmarszczył brwi.
- Wyjaśnię wam wszystko, ale nie tu. – oznajmił agent – Mój samolot czeka, musimy stąd zniknąć.
Wszyscy ruszyli za nim do maszyny. Thor zabrał zbroję Iron Mana. Po kilku minutach byli w powietrzu. Phil zaprowadził ich do salonu. Posadzili Sokoła w jednym z foteli. Clint także usiadł, nie wyglądał dobrze.
- Od świtu, na każdym kanale, emitowany jest film, na którym jakaś kobieta ogłasza, że zginęliście – zaczął Coulson – Pokazuje tonące Alcatraz i grozi zniszczeniem Waszyngtonu, jeśli do zachodu słońca nie zostanie jej przekazana władza. Mamy niecałe osiem godzin.
- Mówisz o Omnis – powiedział Kapitan, gdy tamten skończył. – Rzeczywiście walczyliśmy z nią dzisiaj. Jest mutantką i ma bardzo potężne moce. Bez trudu pokonała całą naszą szóstkę. Potrzebujemy dobrego planu.
- Powiedzcie, co o niej wiecie. – zaproponował Phil. – Mamy jeszcze przed sobą kilkadziesiąt minut lotu, a nie mamy wystarczająco czasu, aby móc go marnować.
Wszyscy usiedli.
- Z tego, co wiemy – zaczął Tony. – potrafi wpływać na pogodę oraz grawitację. Wywołuje trzęsienia ziemi, tornada, tsunami, może unosić siebie lub kogoś w powietrzu, oraz sprawić, żeby przyciąganie wcisnęło go w podłogę…
- Wydaje mi się, że ona może o wiele więcej – stwierdził Steve – Jest przywódcą Hydry, to ona stała za zniszczeniem T.A.R.C.Z.A. Mówiła też coś o jakimś projekcie „Stonoga”.
- O tym to ja wam mogę coś więcej powiedzieć. – przyznał Phil. – Podczas inwazji naprawdę zginąłem. Myślałem, że tylko na kilka minut, ale okazało się, że na o wiele dłużej. Jakiś czas wcześniej sprawowałem kontrolę nad pewnym projektem. Pracowaliśmy nad lekiem, który mógłby uleczyć najcięższe rany. Udało nam się, jednak skutki uboczne były zbyt duże. Ostrzegałem przed tym Fury’ego. Mimo to, gdy Loki przebił mnie włócznią, dyrektor podał mi ten lek. Jak widać zadziałał. Nieco później stworzyłem drużynę, oddział, który zajmował się „dziwnymi” sprawami. Projekt Stonoga miał na celu stworzenie Superżołnierzy, zasilanych Extremis, energią gamma i serum, których dałoby się kontrolować. Opracowali odpowiednią substancję, gdy udało im się ją ustabilizować, chcieli pozyskać G350 – lek, który przywrócił mnie do życia – aby jeszcze ulepszyć swoich żołnierzy. Nie udało im się to. Później Hydra pokazała swe macki. Projekt Stonoga prawie został ukończony, ale udało nam się go zniszczyć i uwolnić żołnierzy. Teraz zajmujemy się odbudową Agencji.
- Udało nam się zniszczyć obie części fazy II planu Omnis – podsumował Kapitan. – Chciała wykorzystać lotniskowce i żołnierzy do kontrolowania podbitego świata. Musimy ją jeszcze powstrzymać przed przejęciem władzy…
Samolot zaczął obniżać lot.
- Zaraz będziemy na miejscu. – oznajmił Coulson.
- Czyli gdzie? – zapytała Wdowa.
- W tajnej bazie „Plac Zabaw”.
Po chwili wylądowali. Gdy wyszli z samolotu, w hangarze czekał na nich komitet powitalny – trzy kobiety i mężczyzna.
- A to właśnie jest moja drużyna. – powiedział Phil. – May – wskazał na ładną Azjatkę. – Skye – była piękną brązowowłosą dziewczyną. – Fitz Simmons – ta para wyglądała na naukowców.
Jeden z „naukowej parki” podszedł bliżej. Trzymał coś w ręce.
- To są kart dostępu – oznajmił, podając każdemu Avengerowi, po jednej. – Otwierają wszystkie drzwi w tym obiekcie.
- Zabierz rannych do części szpitalnej – zwrócił się do niego Coulson – Niech Simmons się nimi zajmie.
Simmons poszła przodem, Kapitan i Fitz prowadzili Sokoła, a Hawkeye ruszył za nimi. Phil zaprowadził pozostałych do centrali. Było to duże pomieszczenie, prawie w całości zajmowane przez stół Holograficzny. Wokół niego były poustawiane krzesła. Wszyscy usiedli. Tony wydawał się być zniecierpliwiony. Po chwili do pokoju weszli Kapitan i Fitz.
- Trzeba opracować plan. – powiedział Steve, zajmując miejsce.
- Do tego potrzebujemy danych. – odezwał się Stark – Myślę, że będę w stanie odzyskać coś z pamięci zbroi. Muszę też ją naprawić, bo teraz nie nadaje się do niczego. Pozostałym też przydałaby się jakaś broń.
- Masz rację – podsumował Kapitan. – Zrobisz to?
- O ile jest tu parę niezbędnych rzecz…
- Mamy nieźle wyposażone laboratorium – oznajmił Phil – Fitz cię zaprowadzi. Tylko prześlij nam te dane jak najszybciej.
Mężczyźni opuścili centralę. Po kilku minutach dotarli na miejsce. Tony zatrzymał się przed drzwiami.
- Muszę przynieść tu moją zbroję i to, co zostało ze skrzydeł Sokoła. – powiedział.
- Wszystko jest już w laboratorium, panie Stark. – oznajmił Fitz.
Weszli do środka. Pracownia była dobrze wyposażona: wiele komputerów, duży stół roboczy, na którym leżała zbroja, i mnóstwo zaawansowanych urządzeń. W prawdzie nie umywała się do zbrojowni Tony’ego, ale powinna wystarczyć.
Stark podszedł do pancerza, zostawiając Fitza przy drzwiach. Chwilę majstrował przy hełmie, po czym wyjął z niego jakieś małe urządzenie. Włączył komputery i podłączył je do nich.
- Witam, sir – odezwał się J.A.R.V.I.S., który przejął system w laboratorium.
- Przynajmniej ty nadal działasz – mruknął Tony – Zrób skan pancerza i odzyskaj wszystkie dane z ostatniej walki.
W pomieszczeniu pojawiły się holograficzne ekrany z różnymi wykresami. Stark spojrzał na Fitza.
- Podobno jesteś niezłym fizykiem. – powiedział – Chciałbyś mi pomóc?
- Oczywiście, panie Stark. – młody naukowiec podszedł do ekranów.
- Po co tak oficjalnie – odezwał się tamten – Mów mi Tony…
- Sir, dane zostały odzyskane. – przerwał im komputer.
- Prześlij je do komputera w centrali. – rzucił Stark – A co z pancerzem?
- Wykryto wiele uszkodzeń struktury zewnętrznej. Jego zdolności ochronne są znacznie ograniczone. Większość układów elektronicznych jest sprawna. Główne przekaźniki zostały zniszczone. Naprawy wymaga także źródło zasilania.
- Wyświetl szczegółowe informacje na ekranie. – polecił Tony, przyglądając się pancerzowi.. – Muszę zrobić nową maskę, ale to na końcu. Najpierw naprawię główne przekaźniki.
Zabrali się do pracy. Szybko naprawili połączenia, wzmocnili tarcze i przeszli do reaktora łukowego. Na szczęście rdzeń nie był uszkodzony. Stark wyją go i odłożył. Odbudowali obudowę i zamontowali z powrotem do zbroi. Potem przeszli do maski. W bazie T.A.R.C.Z.A. nie było odpowiednich materiałów, ani warunków do wytapiania metalu, więc musieli improwizować, ale im się udało. Wkrótce pancerz był sprawny. Uszkodzeń struktury nie naprawili, ponieważ musieliby wykonać wszystkie elementy od nowa, a maska była stalowa i miała bardzo prosty wyświetlacz, oraz system, ale najważniejsze, że całość działała.
- Dobra robota – powiedział Tony. – Teraz czas na uzbrojenie pozostałych.

***

W centrali wszyscy czekali na dane od Tony’ego.
- Pan Stark kazał przesłać informacje – wszyscy aż podskoczyli, gdy J.A.R.V.I.S. się odezwał.
Nad stołem pojawiły się holograficzne obrazy. Były to nagrania przedstawiające różne fragmenty walki z Omnis. Wszyscy zaczęli im się przyglądać.
- Spójrzcie na to – odezwał się po dłuższej chwili Kapitan.
Cofnął jeden z filmów.
- Moment, gdy musi się uchylić przed tarczą… – kontynuował. – rozproszyła się i przestała panować nad grawitacją. Widać, że kosztuje ją to dużo energii.
- Racja – powiedziała Wdowa – Podczas walki używała głownie mocy pogodowych, grawitacji nigdy na więcej niż dwóch osobach naraz.
- To chyba nasza jedyna szansa – stwierdził Steve – Trzeba ją rozproszyć i zmęczyć, aby osłabić jej moce…
- Wtedy będziemy mieli szansę ją pokonać. – dokończył Coulson.
Długo omawiali strategie i najlepsze sposoby ataku. Nagle drzwi do centrali się otworzyły. Do środka wszedł Tony.
- Macie już coś? – zapytał.
- Tak – odezwała się Natasha – a jak tam uzbrojenie?
- Sama za chwilę zobaczysz, ale najpierw chodźmy do części szpitalnej…
Wszyscy opuścili centralę, po chwili weszli do Sali.
- Połóż się – powiedziała Simmons, popychając delikatnie Sokoła na poduszki. – Ty też – spojrzała na Hawkeye’a. – Musicie odpocząć…
- Czy możemy przeszkodzić? – zapytał Kapitan.
- Tak – odparła Simmons – Chętnie się czegoś dowiemy.
Usiadła na krześle, które stało pomiędzy łóżkami.
- Czy Hawkeye jest już gotowy do walki? – zapytał Tony.
- Teoretycznie powinien jeszcze odpoczywać, ale zszyłam mu ranę, miał też transfuzję, więc myślę, że tak.
- To dobrze.
Drzwi otworzyły się i do pomieszczenia wszedł Fitz. Pchał stolik na kółkach, na którym było coś przykryte materiałem. Ustawił stolik pod ścianą. Stark do niego podszedł.
- Zostało niewiele czasu, – powiedział. – więc będę się streszczał.
Wyjął coś spod materiału.
- Wdowo to dla ciebie – podał jej dwa przedmioty, przypominające bransolety – To są żądła. Zawierają silną substancję usypiającą, pomysł Fitza. Aby wystrzelić musisz tylko wyprostować dłoń. – znów sięgnął pod materiał. – Łuk jest zwyczajny, ale strzały ulepszone… – dał kolejne przedmioty Hawkeye’owi - zamrażające, wybuchające, usypiające, dymne i wiele innych. A to tarcza dla ciebie, Kapitanie. Nie jest z wibranium, ale ma barierę energetyczną. Skrzydła Sokoła także naprawiliśmy. Możemy ruszać.
 Kapitan podszedł do Sokoła.
- Ty zostaniesz tutaj. – powiedział
- Mogę się przydać – zaoponował Sam.
- Zrobiłeś już dość. Masz złamaną nogę i nie możesz walczyć.
- Została nam godzina, a do Waszyngtonu jest dość daleko. – odezwał się Coulson.
Wszyscy, oprócz Sokoła, opuścili szpital. Steve i Phil szli z przodu.
- Jesteś tego pewien? – zapytał Kapitan – Jest was tylko pięciu, dwójka nie ma doświadczenia bojowego…
- Tak, jestem pewien. – opowiedział stanowczo Coulson. – To nasz obowiązek, niezależnie od tego jakie są szanse na powodzenie…
Wsiedli do samolotu. Po chwili opuścili „Plac Zabaw”.

3 komentarze:

  1. OK fajny rozdział czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję że nowy rozdział przyjdzie szybko, nawet do głowy mi nie przyszło, że mógł tam być Caulson. Hm. Ale rozdział mi się bardzo podobał, fajny wątek strategiczny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięć dni minęło, jak cały tydzień, a ja czekam na rozdział c:

    OdpowiedzUsuń